Tygrys z Ożarowa
|
|
|
Piotr Wojciechowski, prezes WB Electronics |
|
Piotr Wojciechowski. Prezes WB Electronics. Kiedy w 2003 roku Polacy z Ożarowa dostali kontrakt na wyposażenie szwedzkiej armii w systemy łączności Fonet, konkurenci przeżyli szok.
Wśród branżowych tuzów, takich jak Ericsson, BAE Systems, Marconi czy Thales, którzy przegrali przetarg na wyposażenie szwedzkich wozów patrolowych w system łączności, zapanowała konsternacja: na europejskim rynku najwyższych technologii wojskowych Polski nie ma, taka jest prawda. Teraz Piotr Wojciechowski, współtwórca WBE, lubi żartować, że od tego czasu starają się dowieść światu, jak się mylili, sądząc, że Polak nie potrafi.
Kiedy po elektronice na Politechnice Warszawskiej zaproponowano mu posadę asystenta, wytrzymał dwa miesiące. Pomysłem na życie okazał się warsztat rzemieślniczy, który urządził w piwnicy w stołecznych Włochach. Budował własne aparaty słuchowe i spektrofotometry dla szpitali.
Z czasem Wojciechowski, pasjonat historii, studiujący z zapałem biografie wielkich osobistości, z wspólnikiem Adamem Bartosiewiczem stworzył filozofię działania firmy. Zasada pierwsza: mieć własne opracowania i technologie, oferować je na rynku. Do pionierskich rozwiązań – gdy trzeba – przekonywać niezdecydowanych. W pełni panować nad wyrobem, rozwijać go. Po drugie – unikać za wszelką cenę pośredników.
W myśl tych zasad w 1989 roku firma zaoferowała wojsku UKART, kalkulator dla artylerzystów, którzy dzięki niemu nie musieli przeliczać „na piechotę” danych potrzebnych do prowadzenia ognia. Wojciechowski musiał jednak wpierw pokonać psychologiczną barierę. Sztabowcom nie mieściło się w głowie, że mogą kupić cokolwiek u prywaciarza i do tego używającego zagranicznych podzespołów.
W okresie gdy większość kolegów z branży wypadała z obiegu, bo za życiowy sukces uznali objęcie przedstawicielstwa zagranicznej firmy, WB Electronics zaproponował armii pierwszy „militarny” komputer. PC 96 00 można wygodnie trzymać w ręku. Wytrzymuje szok wywołany upadkiem czy zanurzeniem w wodzie.
Prawdziwie bojowym wyzwaniem okazał się jednak Topaz, tworzony we współpracy z Wojskowym Instytutem Techniki Uzbrojenia program zautomatyzowanego zarządzania polem walki i dowodzenia. Urządzenia polowej łączności dla pojazdów Fonet instalowane są już we wszystkich nowych rosomakach. Szwedzi też zamawiają następne. Teraz gra idzie o naprawdę ogromne kontrakty w Indiach.
Wojciechowski i Bartosiewicz dowiedli, że niewielka, osiemdziesięcioosobowa firma może skutecznie konkurować z wielkimi międzynarodowymi korporacjami. Tłumaczą, że to proste: oferowany towar ma być z najwyższej technologicznej półki, sprawdzony i konkurencyjny cenowo, by w każdym uczciwym przetargu bronił się sam i nie potrzebował żadnej protekcji. Tak jak Sofar – mały bezpilotowy samolot zwiadowczy, który ostatnio sprzedali armii węgierskiej.
Firma z Ożarowa rusza na podbój indyjskiego rynku
Prywatna spółka WB Electronics ma szansę na wart setki milionów dolarów kontrakt w Indiach. W przyszłym tygodniu interkom Fonet firmy WB Electronics przejdzie w Indiach ostatni sprawdzian odporności na zakłócenia elektromagnetyczne. Jeśli tak jak poprzednie testy zaliczy go wzorowo, droga do gigantycznego kontraktu będzie otwarta.
Hinduska armia wymieni systemy łączności wewnętrznej w 8 tysiącach pojazdów: czołgach, transporterach bojowych, wozach technicznych. Dwuletni program modernizacji wart jest setki milionów dolarów.
Polski cyfrowy sprzęt wygrywa w testach z interkomami potężnego Thalesa, renomowanego izraelskiego Tadirana, brytyjskiego Cobhana i systemami hinduskimi marki Tata.
Fonet, zanim trafił do rosomaków i potwierdził swoje zalety w warunkach bojowych w Afganistanie, został doceniony przez szwedzką armię. Ożarowska WB Electronics, technologiczna spółka zatrudniająca dziś 80 elektroników, pokonała w 2003 roku w skandynawskim przetargu światowych potentatów: Ericssona, BAE Systems, Marconi i Thalesa. Szwedzi dokupili potem kolejne partie fonetów i pakiet serwisowy. Chwalą odporność aparatury na zakłócenia, łatwą obsługę, możliwość współpracy urządzeń z systemami starszymi i równocześnie z najnowocześniejszą szerokopasmową siecią IP.
WB Electronics należy dziś do europejskiej czołówki innowacyjnych producentów sprzętu wojskowego. Przychody firmy w 2007 roku przekroczyły 45 mln zł, a zysk 10 mln zł.
Systemy łączności i oprogramowanie WBE mają siły zbrojne Węgier, zamówiła je Tajlandia. Oferty płyną też z innych krajów Dalekiego Wschodu. Na pierwszą linię trafiają systemy zautomatyzowanego zarządzania polem walki i dowodzenia Topaz. Potrafią dokonywać skomplikowanych obliczeń, dostarczają wyselekcjonowane dane bezpośrednio na stanowiska bojowe.
Zbigniew Lentowicz
Źródło: „Rzeczpospolita”, 05.07.2008
http://www.rp.pl/artykul/158494.html
http://www.rp.pl/artykul/158525.html